Translate

sobota, 17 stycznia 2015

Boluś

Pewnego dnia dokładnie dwa miesiące temu zauważyłam , że Bolek ślini sie , początkowo zlekceważyłam ten objaw .Po dwóch tygodniach dowedziałam się , że to objaw rozwijającego sie w organiźmie Bolka nowotworu kości . Trudno wyzazic rozpacz gdy żyjąc w beztroskiej nieświadomości dowiadujemy się , że nasz kochany , ukochany zwierzak jest śmiertelnie chory .Może niektórzy mnie wyśmieją , że rozczulam się nad kotem , ale dla mnie to utrata kogoś kto był cząstką rodziny , iskierką , niezwykłym zwierzakiem ...choć mam ich trzy ...on był tym najkochańszym , najstarszym , ale zarazem szczególnym. Niby kot , ale charakter wiernego psa ...zawsze witającego , opowiadającego , przytulaska .... Przez dwa miesiące od momentu kiedy wył , a może warczał z bólu dostawał narkotyki i sterydy . Te ostatnie nie spowolniły rozwoj choroby. Pomagałam jak mogłam , ale przez oststnie dwa tygodnie nie mógł już jeść , gdyż guż uciskał ślinianki , zniekształcił jamę ustną i język , mimo chęci jedzenie nie było możliwe . Decyzja eutanazji była ciężką i nikomu nie życzę takiego przeżycia , wolałam jednak by usnął niżeli umierał z głodu siedząc przy misce w kuchni . Boluś jest po drugiej stronie ... mam nadzieje , że jest mu lepiej niż ostatnio na tym naszym ziemskim padole . I to tyle był kot i zostanie tylko we wspomnieniach jednak będzie niezapomnianym Kimś w moim życiu .;(

4 komentarze:

Beti pisze...

Podjęłaś słuszną decyzję(jest bardzo trudna)wiem,bo kiedyś też musiałam taką podjąć...współczuję.

kasiangu pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
kasiangu pisze...

dzięki , Masz racje myślałam , że nie dam rady ..straszne przeżycie ...śmierć jest chwilą ,robiłam to z miłości ,ale ....to trudne

koko1971 pisze...

Kasiula czasami trzeba podejmować decyzję ,których do końca nie rozumiemy...


Kasiu :) Tobie oraz Twoim Bliskim życzę radosnych Świąt Wielkanocnych pełnych nadziei, radości, rodzinnego ciepła i oddechu od codziennych trosk.
Pozdrawiam